Jacek Rostowski: Nie ma powodu, by korygować prognozę wzrostu PKB
Mimo zagrożeń płynących z zewnątrz, nie ma powodu, by zmieniać prognozy PKB, na których oparto konstrukcję budżetu na 2011 r., wynika z wypowiedzi ministra finansów Jacka Rostowskiego. W jego ocenie, dowodem na to jest podtrzymanie dziś przez Komisję Europejską (KE) prognoz wzrostu gospodarczego dla Polski na poziomie 4,0%.
"Cieszę się, że Komisja Europejska podtrzymuje prognozę 4-proc. wzrostu na 2011 r. Wszyscy są świadomi spowolnienia, które następuje w gospodarce światowej, oraz zagrożeń, które płyną z kryzysu w strefie euro. Wobec tego prognoza na rok 2011 potwierdza to, co już mówiłem - gdyby nie zagrożenia płynące z zewnątrz, to po wynikach za I kw., a szczególnie za II kw., zastanawialibyśmy się raczej nad podniesieniem prognozy wzrostu za ten i przyszły rok" - powiedział Rostowski przed posiedzeniem ECOFIN we Wrocławiu.
Minister finansów dodał, że w obecnej sytuacji gospodarczej nie może być o tym mowy. Nie ma jednakże powodu, aby prognozy, na których został oparty budżet na 2011 r., zostały zmienione.
Na konferencji Rostowski odniósł się także do silnie wahającego się ostatnio kursu złotego.
"Fundamenty polskiej gospodarki są silne, a kurs złotego raczej reaguje na to, co dzieje się na świecie. Nie widzę uzasadnienia dla tego kursu, ale, oczywiście, jak zawsze nie będę prognozował przyszłości. Nie widzę natomiast żadnych zagrożeń dla Polski wynikającej z wahań kursu, oczywiście, poza potencjalnym zagrożeniem inflacyjnym w przypadku ostrej deprecjacji" - wyjaśnił Rostowski.
Minister finansów zaznaczył jednak, że w wypadku wystąpienia zagrożenia inflacyjnego ma pełne zaufanie do Rady Polityki Pieniężnej (RPP).
W czwartek KE poinformowała, że realny wzrost PKB w Polsce ma osiągnąć w 2011 r. 4,0% po wzroście o 3,8% w 2010 r., co oznacza podtrzymanie prognoz zaprezentowanych wiosną br.
Dołącz do dyskusji: Jacek Rostowski: Nie ma powodu, by korygować prognozę wzrostu PKB