SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wiktor Świetlik i Wojciech Surmacz o Piotrze Bukartyku: ciągnie Trójkę w dół, topi dziennikarzy i cynicznie się promuje

Piotr Bukartyk ciągnie w dół zespół Trójki, a przy okazji cynicznie promuje się na antenie tego radia. Jest nieszczęściem tej anteny - ocenia Wojciech Surmacz, wicedyrektor Programu III Polskiego Radia. - Nie wiem, jak jeszcze daleko się posunie - uzupełnia dyrektor stacji Wiktor Świetlik.

W rozmowie zamieszczonej w weekendowym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej” Wiktor Świetlik i Wojciech Surmacz przedstawiają w nim swoją wizję funkcjonowania Trójki, odpowiadają też na część zarzutów, m.in. te dotyczący zakazu występowania w TVN24 wydanego rzekomo Markowi Niedźwieckiemu. Wiktor Świetlik już kilka dni temu dementował tę informację w rozmowie z Wirtualnemedia.pl. - To jakieś gigantyczne nieporozumienie, fake news, który teraz podawany jest, niestety, jako prawda. Nie ma żadnego zakazu dla Marka Niedźwieckiego na wizyty w TVN24. Takie zakazy wydaje zarząd Polskiego Radia, nie ja. Wiem jednak na pewno, że zakaz nie istnieje, Marek ma wolną rękę w tym względzie - stwierdzi.

Świetlik w wywiadzie w „DGP” mówi też o tym, że Polskie Radio pozwala dziennikarzom na jednoczesną pracę dla Telewizji Polskiej. – „W tyle wizji” jest w TVP, a więc podobnie jak Trójka u nadawcy publicznego - komentuje. Potwierdza tym samym naszą informację, że zarząd Polskiego Radia przyjrzał się wszystkim dziennikarzom radiowym współpracującym z innymi mediami i nie znalazł powodów dla wydania im zakazu takiej współpracy. Jako argument przytoczono brak konkurencyjności.

Poruszono też kwestię rezygnacji Artura Orzecha z dalszej współpracy z Trójką. Powody jego odejścia (konflikt z Hirkiem Wroną, zarzucanie mu, że zabrał program, publiczne obrzucanie wyzwiskami) opisaliśmy we wtorek i środę. - Z gwiazdami bywa ciężko. Czasami przychodzą, czasami odchodzą, czasami się gubią - komentuje to Witkor Świetlik.

Szefowie rozgłośni skomentowali też obecność Piotra Bukartyka w piątkowych wydaniach „Zapraszamy do Trójki”. Artysta pojawia się tam co tydzień jako gość Wojciecha Manna, nie pobiera za to żadnych pieniędzy. - Rozmawiam tam z słuchaczami, nie z dyrekcją Trójki - mówił nam Bukartyk. Na początku listopada artysta na antenie radia skomentował odejście Artura Andrusa i Roberta Kantereita piosenką „Hej, hej, hej, co i raz jest nas tu mniej. Że nie wspomnę o Arturze, który nie wytrzymał dłużej.”

- Zetka nie ma takich gwiazdorów jak Trójka - ocenia w pewnym momencie rozmowy dziennikarka „DGP” Magdalena Rigamonti. - Nie mają Bukartyka, który ciągnie w dół zespół Trójki, promując się cynicznie na naszej antenie, w międzyczasie wydając książkę o sobie, płytę. On topi naszych dziennikarzy. Część z nich jest po prostu na niego wściekła – odpowiada Wojciech Surmacz. - To, co robi Piotr Bukartyk w każdy piątek rano, nikomu nie służy, oprócz niego samego. On gra dla siebie i gra na siebie. Jest nieszczęściem tej anteny. Czekam, aż po prostu pewnego dnia to zrozumie i przestanie tu przychodzić - dodaje. - Nie wiem, jak jeszcze daleko się posunie - stwierdza Wiktor Świetlik

Surmacz mówi jeszcze, że nie wyobraża sobie innej rozgłośni w Polsce, która „hodowałaby na własnej piersi gościa, który śpiewa, że ta rozgłośnia jest tubką propagandową i że spadają jej słupki”. - Jakoś nie przypominam sobie, żeby śpiewał piosenki o Morzle - zaznacza Świetlik, nawiązując do akcji „Orzeł Może” z 2013 roku. W ramach tego projektu Trójka wraz z „Gazetą Wyborczą” przekonywały, że Polak nie musi być ponurakiem. Zorganizowano też przemarsz ulicami Warszawy z czekoladowym orłem, honorowym patronem akcji był ówczesny prezydent Bronisław Komorowski.

Na pytanie Rigamonti, czy szefowie Trójki rozmawiali o tym wszystkim z Bukartykiem, Wiktor Świetlik odpowiada: - „Rozmawiam z poważnymi ludźmi”. A Wojciech Surmacz podkreśla, że Bukartyk „wystarczająco dużo zarabia dzięki promocji w Trójce”, więc nie ma już potrzeby płacenia mu za co piątkowe przychodzenie do studia.

Piotr Bukartyk pojawił się w piątek w audycji u Wojciecha Manna, lecz w żaden sposób nie nawiązał do tego, co mówili o nim szefowie PR3 w prasowym wywiadzie.

Według danych Radio Track od czerwca do sierpnia br. udział Trójki w rynku słuchalności wyniósł 6,7 proc.

Dołącz do dyskusji: Wiktor Świetlik i Wojciech Surmacz o Piotrze Bukartyku: ciągnie Trójkę w dół, topi dziennikarzy i cynicznie się promuje

78 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Maciej konserwatywny
Jasne, że to Bukartyk ciągnie Trójkę w dół, a nie panowie Świetlik i Surmacz.
Od razu przychodzi na myśl "afera mięsna" i Wawrzecki, przed którego w całej Polsce brakowało mięsa.
odpowiedź
User
Henryk
Nie rozumiem. To są dyrektorzy czy jakieś d... wołowe, które są tam tylko po to, żeby brać pensję?!
odpowiedź
User
yhy
To przestańcie wpuszczać do radia tego łysego głupka z gitarą
odpowiedź