SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Pokolenie postmillenialsów nie szuka informacji i nie szanuje osób publicznych

Dla pokolenia millenialsów autorytetami są znajomi i rodzice, dla starszych - osoby znane z życia publicznego. Najmłodsi użytkownicy nie szukają już informacji, bo są w nich naturalnie zanurzeni -  takie wnioski płyną z raportu przygotowanego przez Kantar Millward Brown na zlecenie ABi Media Holdings.

fot. Shutterstock.comfot. Shutterstock.com

Dla grupy tzw. premillenialsów (osoby urodzone przed rokiem 1980) motywatorami do działania są dobro wspólne, wykształcenie i zaangażowanie społeczne. Dla 78% z nich bardzo ważna jest szczęśliwa rodzina, dla 67% - stabilizacja życiowa, dla 49% - dbanie o zdrowie, a dla 31% - dbanie o wspólne dobro (np. ekologia).

Dla millenialsów (osoby urodzone w latach 1980-1997) motywujące są kontakty towarzyskie, rozwój zawodowy oraz aktywność fizyczna. Rodzina jest ważna dla 73% badanych, stabilizacja - 63%, troska o zdrowie - 39%, wspólne dobro i dbanie o urodę i wygląd - 17%.

Osoby poniżej 20. roku życia, tzw. postmillenialsi do działań motywują media społecznościowe, nowe technologie i dbałość o wygląd zewnętrzny. W tej grupie życie rodzinne jest istotne jedynie dla 55% badanych, stabilizacja w życiu dla 46%, troska o zdrowie dla 36%, a dobro wspólne jedynie dla 14%.

Dla osób z pokolenia premillenialsów autorytet stanowią przede wszystkim osoby publiczne - publicysta, polityk i naukowiec. Millenialsi estymą darzą zaś osoby z bliższego otoczenia - rodziców, znajomych i przełożonych. Autorytetem w gronie najmłodszych, postillenialsów, cieszą się muzycy, blogerzy i performerzy.

Dr Izabella Annuszewska z Kantar Millward Brown, współautorka badania, przyznaje w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl, że sprywatyzowanie się autorytetów w młodszych pokoleniach to nowa, zaskakująca badawczo obserwacja.

- Niektóre z uzyskanych wyników tego badania były dla nas nieoczywiste. Intuicyjnie mamy poczucie, że młodsze pokolenia są skoncentrowane bardziej na technologiach, są zaangażowani w życie w wirtualnym świecie. Zaskakującą obserwacją okazało się natomiast, że niezależnie od reprezentowanej generacji, badani mają bardzo jasną wizję swoich autorytetów. Widzimy, że autorytety się sprywatyzowały - nie są to już osoby publiczne, ale znajomi, rodzice, osoby z najbliższego otoczenia. Dla osób ze starszego pokolenia autorytetami są naukowcy lub inne osoby znane z życia publicznego - mówi dr Izabella Annuszewska.

- Im więcej będziemy wiedzieli o poszczególnych generacjach tym łatwiej będzie nam do nich dotrzeć i zaplanować odpowiednią komunikację z nimi. Przykładowo - jeśli wiemy, że dla postmilenialsów autorytetami są muzycy czy celebryci, o wiele łatwiej będzie dobrać marketerom właściwą osobę do kampanii, z której przekazem utożsamia się grupa docelowa. Mimo, niewielkich różnic wiekowych, nasz raport tylko potwierdza ogromne różnice odbioru i kanału dotarcia pomiędzy przedstawicielami badanych grup - dodaje Dorota Tymińska, współautorka badania z ABi Media Holdings.

Jeśli chodzi o poszukiwanie źródeł informacji, to im młodsze pokolenie, tym mniej chętnie poszukuje informacji samodzielnie. Wszystkie grupy wiekowe wiedzę czerpią głównie z internetu, kontaktów bezpośrednich i książek.

- Porównanie trzech grup (milenialsi, premilenialsi, postmilenialsi) pokazuje podobieństwa, ale przede wszystkim kluczowe różnice w odbiorze, doborze i selekcji treści, jakie płyną z mediów. W najmłodszym pokoleniu - postmilinielasów, zaobserwowaliśmy ciekawy trend w tym zakresie. Postmilenialsi są tak bardzo zanurzeni w świecie informacji, że sami ich nie poszukują, zwłaszcza w mediach tradycyjnych - podkreśla Tymińska.

Z internetu czerpie wiedzę 58,8 premillenialsów, 53,9% millenialsów i 50,5% pokolenia postmillenialsów. Najstarsze pokolenie najrzadziej informacji szuka w social mediach, młodsze zaś  zaś w prasie i czasopismach (millenialsi - 14%, postmillenialsi - 5,6%).

Internet służy głównie do sprawdzania i wysyłania e-maili - wskazało 85% badanych. 83% zaś w sieci poszukuje informacji, 75% wykonuje transakcje finansowe, 66% korzysta z portali społecznościowych. Mniej użytkowników czyta w internecie artykuły (56%), ogląda filmy i treści na YouTube (53%), połowa słucha muzyki, a 27% ogląda memy.

Badanie Kantar Millward Brown i  ABI Media Holdings pt. „Presja trendów – jak massmedia kształtuje Milenialsów?” zrealizowane zostało w maju 2017r. przez instytut Kantar Millward Brown. Przeprowadzone zostało metodą CAWI (Computer Assisted Web Interviewing) – techniki ilościowej polegającej na realizacji wywiadów za pośrednictwem Internetu.

Badanie przeprowadzone zostało na próbie 1400 respondentów, uwzględniającej trzy społecznie
zróżnicowane generacje. Pod uwagę wzięte zostało tzw. pokolenie millennialsów oraz osób młodszych od nich, urodzonych po 1997. Z drugiej strony do porównań wykorzystano również kategorię osób ze starszego pokolenia – obecnych 37-latków i starszych.

Dołącz do dyskusji: Pokolenie postmillenialsów nie szuka informacji i nie szanuje osób publicznych

11 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
imię/nick
Głupie badanie, głupie wnioski. Przypominają to, co uczeni radzieccy orzekli wyrywając kolejne nogi musze i każąc jej iść. Gdy wyrwali ostatnią, mucha na komendę "Idź!" nie ruszyła się z miejsca i badacze uznali, że ogłuchła. "Po wyrwaniu wszystkich nóg mucha traci słuch" - napisali w raporcie.

Przecież ci różni premillenialsi, millenialsi i postmillenialsi (co za kretyńskie nazwy! w dodatku mylące, bo sugerujące, że rok 2000 był jakąś istotną cezurą różnicującą społeczeństwo) to po prostu ludzie w różnym wieku. Ci ostatni to właściwie jeszcze prawie dzieci. Co w tym dziwnego, że mają inną hierarchię wartości niż starsi? Gdy dorosną, upodobnią się najpierw do millenialsów, a potem do premillenialsów.

Ja też w wieku lat 17 czy 18 przykładałem większą wagę do wyglądu zewnętrznego, miałem gdzieś wartości rodzinne i bardziej liczyłem się z opiniami rówieśników niż autorytetów społecznych. Dziś mam lat trzykrotnie więcej i kompletnie zmieniła mi się hierarchia wartości. To nie ma żadnego związku z momentem urodzenia, tylko z wiekiem
odpowiedź
User
krak
Może zamiast wydawać grube hajsy na zbędne badania, niech "mądre" głowy i "spece" od marketingu przeczytają kilka książek nt dorastania nastolatków. Mam wrażenie, że coraz częściej wyważa się otwarte już dawno drzwi.
odpowiedź
User
sammler
Jedna kohorta obejmuje osoby urodzone w latach 1980-1997? Przecież tu wpadają takie osoby jak ja, które pamiętają schyłek PRL-u i to, że "z dzieckiem poza kolejnością", jak i ci, którzy urodzili się kilka lat po przemianach i dziś też już są pełnoletni. Czy ktoś na serio wydał kasę na takie badanie?
odpowiedź