SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Transmisje z Ekstraklasy za 1,3 mld zł. Canal+ będzie musiał sprzedać sublicencję darmowej tv

Akcjonariusze piłkarskiej Ekstraklasy zaakceptowali umowę, w ramach której w sezonach od 2023/24 do 2026/27 rozgrywki będzie pokazywał Canal+ Polska, za co zapłaci prawie 1,3 mld zł. Nadawca ma obowiązek sprzedać którejś z darmowych stacji telewizyjnych prawa do skrótów i transmisji jednego meczu z kolejki.

Al Rihla - oficjalna Piłka PKO BP Ekstraklasy gotowa na nowy sezon Al Rihla - oficjalna Piłka PKO BP Ekstraklasy gotowa na nowy sezon

Na poniedziałkowym walnym zgromadzeniu akcjonariusze Ekstraklasy, czyli grające w niej kluby i PZPN, jednogłośnie zaakceptowali warunki nowej umowy z Canal+. Nadawca będzie transmitował wszystkie mecze w telewizji i internecie (z czego minimum 100 w jakości 4K) oraz pokazywał programy dotyczące tych rozgrywek.

W komunikacie podkreślono, że wartość kontraktu to prawie 1,3 mld zł. W minionym tygodniu serwis Weszło podał, że w przyszłym sezonie Canal+ za transmisje zapłaci 310 mln zł, rok później - 320 mln zł, w sezonie 2025/26 - 330 mln zł, a sezon później - 340 mln zł. W tych kwotach uwzględnione są koszty produkcji transmisji (obecnie ok. 40 mln zł rocznie). Realizacją transmisji zajmuje się spółka zależna Ekstraklasy.

- Cieszymy się, że w dalszym ciągu będziemy współpracować z Canal+, gdyż od lat jest to nasz sprawdzony partner i to nie tylko w dobrych, ale też złych czasach, co pokazał choćby okres pandemii. Kontrakt z Canal+ gwarantuje nam stabilność finansową i warunki do dalszego rozwoju ligi i klubów. Pozwoli na to zarówno znaczący wzrost wartości, ale także na nowo zdefiniowane obszary promocji ligi, które będziemy realizować wspólnie z telewizją i klubami. To również bardzo dobra wiadomość dla kibiców, którzy wciąż będą mogli oglądać mecze w najwyższej jakości, w tym w 4K, a jednocześnie zyskają dostęp do dodatkowych materiałów na nowych kanałach - wylicza w komunikacie Marcin Animucki, prezes Ekstraklasy.

Spółka w maju br. zaprosiła do przetargu ponad 20 nadawców telewizyjnych i internetowych. Według nieoficjalnych informacji oferty nie zdecydowała się złożyć platforma Viaplay, którą postrzegano jako potencjalnie najsilniejszego rywala Canal+.

- Wspieramy rozwój polskiej piłki od niemal 30 lat, dlatego bardzo cieszymy się z możliwości kontynuacji naszej współpracy z Ekstraklasą i polskimi klubami. Wartość kontraktu po raz kolejny jest rekordowa, niemniej nasze inwestycje w rozwój rodzimych rozgrywek zawsze wykraczały poza wsparcie finansowe wynikające wyłącznie z kwoty kontraktu. Ogromną wartością dodaną budującą wartość ligi stanowią nasze działania redakcyjne i promocyjne, które będziemy kontynuować - mówi Edyta Sadowska, prezes Canal+ Polska.

- W najbliższych miesiącach zaprezentujemy więc naszym widzom jeszcze więcej magazynów, nowych formatów i rozwiązań technologicznych, które pokażą rodzime rozgrywki z każdej możliwej strony. Będziemy chcieli również przyciągnąć przed ekrany telewizorów, komputerów i telefonów młode pokolenie widzów, które szuka w mediach zupełnie innych kategorii treści - zapowiada.

Część programów za darmo

Tak jak obecnie na profilach społecznościowych Canal+ Sport będą publikowane wszystkie bramki i kluczowe wydarzenia boiskowe już w trakcie trwania meczu (tzw. near live clips). Nadawca i Ekstraklasa chcą również współpracować z influencerami w zakresie pokazywania skrótów meczowych, żeby promować rozgrywki.

Promocji ma służyć też udostępnianie części programów Canal+ o Ekstraklasie za darmo (od pewnego czasu w mediach społecznościowych można oglądać wstępy do najważniejszych meczów). Nadawca od przyszłego sezonu ma pokazywać szereg nowych programów o polskiej lidze.

Przy prezentowaniu skrótów meczowych pojawią się elementy animacji oraz rozwiązania wykorzystujące rozszerzoną i wirtualną rzeczywistość. Ponadto mecze będą pokazywane z wykorzystaniem większej liczby kamer (nawet 20).

- W ramach jednego pakietu, oprócz obowiązku sublicencji do telewizji otwartej, określony został także podział pozostałych praw do prezentowania ligi w telewizji i internecie przez naszego partnera, ligę i same kluby. Zależało nam, by wypracować taki model, który będzie pozwalał na jak najszersze dotarcie z materiałami meczowymi do kibiców i promocję ligi. Uwzględniamy przy tym preferencje obiorców, zwłaszcza młodego pokolenia, które obecne w internecie przegląda głównie krótkie treści wideo. Dlatego w przetargu znalazł się szereg nowych uprawnień dla Canal+, dotyczących pokazywania skrótów online zarówno w trakcie meczu, jak i w kilku wybranych oknach czasowych po jego zakończeniu. Są to formaty niezwykle popularne, co widzimy choćby po statystykach wyświetleń w social mediach - opisuje Marcin Animucki.

Sublicencja obowiązkowa

W kontrakcie zapisano obowiązek sprzedaży przez Canal+ sublicencji obejmującej jeden mecz z każdej kolejki Ekstraklasy i magazyn ze skrótami wszystkim pokazywane darmowej stacji telewizyjnej. Ekstraklasa podkreśla, że zapewni to dodatkowy zasięg rozgrywek i promocję dla klubów.

Od 2019 roku po jednym spotkaniu z każdej kolejki Ekstraklasy pokazuje Telewizja Polska. Marek Szkolnikowski, dyrektor sportu w TVP, parę dni temu w rozmowie z serwisem Goal.pl stwierdził, że publiczny nadawca prowadzi już rozmowy dotyczące kupna na kolejne lata sublicencji do transmisji z Ekstraklasy.

- Na pewno jesteśmy zainteresowani jednym meczem z kolejki. Biorąc pod uwagę i koszt licencji, i oglądalności Ekstraklasy, to wpisuje się w realizację misji publicznej. Chcemy dalej Ekstraklasę wspierać, budować polskie kluby i polską piłkę, być częścią tego wielkiego projektu - podkreślił.

Ekstraklasa od ponad 20 lat w Canal+

Canal+ pokazuje Ekstraklasę od połowy lat 90., a od 2000 roku jest głównym lub jedynym nadawcą rozrywek (z wyjątkiem lat 2008-2011, kiedy większość meczów można było oglądać w Orange Sport).

W ramach obecnego kontraktu - w sierpniu 2020 roku przedłużonego do końca sezonu 2022/23 - Canal+ transmituje wszystkie spotkania, a po jednym z każdej kolejki można też oglądać w kanale otwartym Telewizji Polskiej. Nadawcy płacą za to ok. 250 mln zł rocznie (z czego TVP poniżej 50 mln zł), w tym ok. 25 mln zł kosztów produkcji transmisji realizowanych przez spółkę zależną Ekstraklasy.

Dołącz do dyskusji: Transmisje z Ekstraklasy za 1,3 mld zł. Canal+ będzie musiał sprzedać sublicencję darmowej tv

15 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Mikołaj
Za te kwotę można by wyprodukować z 30 seriali rocznie
0 0
odpowiedź
User
Łukasz
Canal+ niech dogada się z TVN. Kiedy skoki w zeszłym roku zawitały do TVN sam Edward Miszczak mówił że są otwarci na sport.
0 0
odpowiedź
User
Tomekk
Bardzo dobrze że Ekstraklasa w Canale +. Były często głosy że powinna ona trafić na kilka lat na wyłączność do tv ogólnodostępnej. Tylko się tak zastanawiam po co?
Jeden mecz w takiej tv otwartej wystarczy w zupełności.
0 0
odpowiedź